Mieszkaniec Chorzowa zatrzymany po pożarze pustostanu, wcześniej groził podpalenie kamienicy

W Chorzowie doszło do incydentu, który wstrząsnął lokalną społecznością. Opuszczona kamienica stała się celem podpalenia, co wywołało szybkie reakcje zarówno służb ratunkowych, jak i organów ścigania. Mężczyzna podejrzany o ten czyn został już ujęty przez policję i usłyszał poważne zarzuty.
Przebieg zdarzenia
Sobota wieczór, godzina 20:40, to moment, gdy mieszkańcy Chorzowa zauważyli płomienie nadciągające z dachu niezamieszkałej kamienicy przy ulicy Hajduckiej 61. Pożar był na tyle intensywny, że konieczne stało się ewakuowanie pobliskiego budynku, w którym przebywało 16 osób. Dzięki szybkiej interwencji dziesięciu zastępów straży pożarnej udało się opanować sytuację przed godziną 22:15, zapobiegając tym samym rozprzestrzenieniu się ognia na sąsiednie nieruchomości.
Praca służb ratunkowych
Po opanowaniu płomieni, miejsce zdarzenia przejęła policja. Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do dochodzenia, aby ustalić przyczynę pojawienia się ognia na poddaszu budynku. Wszystko wskazywało na celowe podpalenie. Wywiady z mieszkańcami i analiza dowodów pozwoliły na szybkie namierzenie podejrzanego.
Ujęcie podejrzanego
Policja aresztowała 31-letniego mieszkańca Chorzowa, który wcześniej miał grozić podpaleniem wspomnianego pustostanu. Prokuratura postawiła mu kilka zarzutów, w tym stworzenie bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz narażenie mienia na znaczne straty finansowe. Dodatkowo, mężczyzna usłyszał zarzut kierowania gróźb wobec innych osób. Został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy w oczekiwaniu na dalsze postępowanie prawne.
Bezpieczeństwo mieszkańców Chorzowa jest priorytetem dla lokalnych władz, które niezwłocznie podejmują działania mające na celu eliminację zagrożeń. Ten incydent przypomina, jak ważna jest czujność i szybka reakcja w sytuacjach kryzysowych.